Już na starym kompie miałem ten problem, a na nowym sprzęcie udało mi się chyba znaleźć pośrednie rozwiązanie. Zdarzało mi się, że wuauserv odpowiadający za pracę Windows Update wieszał się na 25% wykorzystania proca i pozamiatane - mógł tak i całą noc sterczeć.
Ręczna instalacja aktualizacji wskazywanych w różnych miejscach w internecie nie przyniosła skutku, ale wpadłem na zewnętrzne narzędzie instalujące brakujące aktualizacje z całkowitym pominięciem WU. Kilka cykli i ewidentnie odblokowało mi proces bo mogę po ludzku wyszukać kolejne aktualizacje i instalować je już normalnie.
Także wrzucam dla potomności, gdyby ktoś borykał się z podobnym problemem:

http://www.wsusoffline.net

Zapodał byś parę obrazków, niektórzy mają problem z Angielskim.

W Documentation są ilustracje każdego modułu: http://www.wsusoffline.net/docs/

Proces wygląda tak:
1. UpdateGenerator.exe - zaznaczamy system i jakiego typu aktualizacje mają zostać ściągnięte, klikamy Start;
2. client/UpdateInstaller.exe - zaznaczamy co ma zostać zainstalowane i puszczamy. Po zakończeniu pracy restart kompa i odpalamy ponownie (nie zainstaluje wszystkiego naraz, niektóre rzeczy muszą zostać skonfigurowane by mogły pójść kolejne aktualizacje).

Właściwie jest to fajny sposób do aktualizacji jako takiej świeżego systemu bo nie trzeba się modlić do Windows Update by łaskawie wyszukał czego potrzebuje - odpalasz narzędzie i widzisz co się dzieje. Wadą jest to, że nie ma sposobu by kontrolować aktualizacje co do jednej. Soft instaluje wszystko jak leci, można sobie ewentualnie później niechciane paczki odinstalować ręcznie.